Zakup auta w komisie lub od osoby fizycznej – jakie są prawne różnice

Wiktor

Pod względem formalnym zakup samochodu z komisu i od osoby prywatnej dość mocno się różnią. Inna będzie zarówno forma dokumentacji przy transakcji, jak i następstwa związania się umową z firmą lub osobą nieprowadzącą działalności. Całość jest oczywiście bardziej skomplikowana, ale warto poznać przynajmniej podstawowe różnice.

Zakup od eksperta albo od laika

Linia orzecznicza utrwaliła pewien podział, którego ustalenie bardzo pomaga w dochodzeniu praw z tytułu rękojmi. O ile bowiem osoba fizyczna może zasłonić się brakiem wiedzy, żeby dowieść, że nie miała pojęcia o wadach samochodu, to już komis tego zrobić nie może. Oczywiście, jeśli sprzedawca w salonie aut używanych ma samochody używane z gwarancją wszystkich marek, to tym samym automatycznie stawia się w pozycji znawcy. To ważne, ponieważ dochodzenie roszczeń od eksperta jest zdecydowanie prostsze. Jest, rzecz jasna, różnica, jeśli o wadach sprzedawca w komisie poinformował lub nie, ale najczęściej kontrowersje dotyczą właśnie wad ukrytych, za które osoba fizyczna wcale nie musi odpowiadać.

Samochody używane z gwarancją wszystkich marek tylko na fakturę

Komis wystawia na sprzedane samochody fakturę, i to ona jest dokumentem, który zwalnia nabywcę z obowiązku zapłaty 2% podatku od czynności cywilnoprawnych. W przypadku transakcji między podmiotami nieprowadzącymi działalności sprzedaż dokumentuje się tzw. umową kupna-sprzedaży (to nieprecyzyjna nazwa, ale mniejsza o to). Wtedy podatek płaci nabywca. Warto jednak pamiętać, że rejestracja będzie możliwa tylko wtedy, kiedy nie będzie „dziur” w historii samochodu. To ważne szczególnie w komisach, które do faktury muszą wydać kopię umowy komisowej. To ona zapewni ciągłość umów. Oczywiście, jeśli komis odkupił i przerejestrował auto, to taka umowa nie jest konieczna, ale podobne sytuacje z oczywistych powodów należą do rzadkości. Jeśli samochód kupowany jest od osoby fizycznej, która jednak nie zarejestrowała auta na siebie, to także trzeba mieć wszystkie umowy od tej, w której właścicielem była osoba wymieniona w dowodzie.

Różne prawa kupującego?

Umowa komisowa może w pewien sposób ograniczyć komisanta, bo formalnie właścicielem jest osoba w dowodzie, natomiast komisant występuje tylko jako sprzedawca. Teoretycznie więc właściciel może zastrzec sobie zakaz sprawdzenia samochodu w ASO. Raczej tego nie robi, ale jeśli jednak, to taki zapis musiałby znaleźć się w umowie komisowe. Takich ograniczeń z własnej woli nie może nałożyć osoba prowadząca komis. Może to za to zrobić sprzedawca prywatny, warto więc przed oględzinami upewnić się, czy można będzie się przejechać i odwiedzić diagnostę lub ASO.

Next Post

Jak rozliczyć podatki po powrocie z Niemiec?

Każda osoba, która w ubiegłym roku pracowała za granicą, powinna pamiętać o tym, aby rozliczyć się także z zagranicznym fiskusem. Takie postępowanie umożliwi odzyskanie płaconego tam podatku. A jest o co walczyć. Średni zwrot za 4 miesiące pracy wynosi 4000 zł, jednak zdarzają się przypadki, w których kwoty te są […]

Subscribe US Now